Witam w kolejnym odcinku sportwfotelu ;)
Jesteśmy po pełnej pierwszej kolejce na EURO 2016!!!
Poza jednym 'incydentem' terrorystycznym, kiedy to, prowadzący studio po meczu Francja - Rumunia, Przemysław Iwańczyk stwierdził, że "po bramce Payeta cały stadion eksplodował", obfitowała nam ona w czysto sportowe emocje.
Wiemy, że:
Grupa A
Francja może się jeszcze rozpędzić, a zaraz ma rywala najsłabszego w grupie.
Griezmann i Giroud w pierwszej połowie meczu z Rumunią mieliby problemy z pokonaniem nie najmłodszego Bodzia W.
Ogólnie są w formie.
Rumunia pomimo braku mocnych nazwisk, są w stanie powalczyć nawet o 2 miejsce w grupie.
Nie muszą się wstydzić porażki z Francją w wymiarze 2-1.
Stancu jeszcze za 20 lat będzie wspominał jak to mógł pokonać Llorisa...
Szwajcarzy wcale nie są tacy mocni, ale pokonali Albanię. Głownie dzięki Sommerowi ;)
Czeka ich sprawdzian z Rumunią, a z taką formą Seferovicia mieliby problem z pokonaniem Pelikana Łowicz.
A na koniec najtrudniejszy mecz z Francją.
Albania przegrała 1-0 ze Szwajcarią, a wcale nie musieli przegrywać.
Głupota Cany i nieskuteczność jaką popisali się Gashi i Sadiku może budzić obawy.
Mecz z Francją może im podciąć skrzydła.
Grupa B
Walia bardzo fajnie zaczęła turniej od zwycięstwa 2-1 ze Słowacją
Wcale nie musiało się to tak potoczyć, ale mieli farta.
Z Anglią i Rosją może to szczęście już nie wystarczyć.
Słowacja przegrała, ale sytuacje stwarzali.
Bramkę strzelił Duda z Legii i prezes Leśnodorski zaciera ręce ;)
Hamsik w następnych spotkaniach może coś jednak strzelić bo w meczu z Walią był bardzo blisko
Anglia powinna wygrać mecz z Rosją. Z podobną skutecznością mogą mieć problemy z kolejnymi rywalami.
Nie wiemy czemu Harry Kane wykonywał rzuty rożne...
Najwięcej uczestników EURO jest z klubu Liverpool :)
Rosja ma problemy przez swoich kibiców i jeżeli rozróby się powtórzą to mogą wylecieć z EURO z przyczyn pozasportowych.
W regulaminowym czasie gry Rosjanie nic nie pokazali, a największą walecznością popisali się na trybunach.
Berezutski jest chwilowym bohaterem Rosji.
Grupa C
Polska fajnie zaczęła EURO - pierwsze zwycięstwo na otwarcie czempionatu starego kontynentu.
Irlandia Północna i tak trochę krwi nam popsuła, ale z dobrej strony pokazali się Kapustka i Milik.
Szkoda, że cały czas nasi kadrowicze mają problemy ze zdrowiem i łapią mniejsze lub większe kontuzje...
Irlandia Północna będzie chyba w każdym meczu wychodziła ustawieniem 1-7-2-1
Nie umiejętnościami, a sercem walczą na boisku.
Lafferty nie dość, że musi wygrywać pojedynki główkowe to jeszcze musi do tych zgranych przez siebie piłek sprintem biec ;)
Niemcy wygrali planowo.
Jednak obrona nie jest monolitem i można zagrozić Neuerowi.
To co robi trener jest obrzydliwe...
Ukraina ładnie walczyła z Niemcami, ale poległa.
Na Irlandię powinno to wystarczyć.
Po rzekomym konflikcie wewnątrz zespołu już nie ma śladu.
Grupa D
Turcja przyjechała dziwnie ospała na EURO, tak jakby piłkarze grali na zaciągniętym hamulcu ręcznym.
Efektem tego była porażka 0-1 z Chorwacją i słaba gra w ataku.
W następnym spotkaniu Calhanoglu i Turan muszą dać więcej na boisku.
Chorwacja zasłużenie ograła Turcję.
Szkoda Darijo Srny, któremu tuż po ostatnim gwizdku meczu zmarł ojciec.
Bez Luki Modricia w środku pola ta drużyna traci 50% swojej siły.
Hiszpania po mękach, ale zwycięska.
Pique i Iniesta szacunek.
De Gea w końcu wygryzł Casillasa z bramki ;)
Czesi fajnie zagrali z Mistrzami Europy i mimo porażki 0-1 nie muszą się wstydzić.
Gratulacje należą się Rosickiemu. Tyle kontuzji i problemów ze zdrowiem, a on wychodzi znowu jako kapitan i nie odstaje od młodszych kolegów.
Gebre-Selasiena prawej pomocy to chyba tylko pomysł na Hiszpanię. ;)
Grupa E
Irlandczycy są bardzo dobrze motorycznie przygotowani do turnieju.
A przynajmniej tak to wyglądało na tle Szwecji, z którą zremisowali 1-1
Szkoda tylko, że punkty stracili po bramce samobójczej. Pokazuje to jednak, że nie można ich lekceważyć...
Szwecja była faworytem w pojedynku z Irlandią, ale na boisku w ogóle tego nie było widać.
Udało im się zremisować mecz nie oddając celnego strzału na bramkę...
Gdyby nie Ibra, który wziął sprawy w swoje nogi to byłoby znacznie gorzej.
Belgowie mają jednostki, ale nie mają zespołu...
Brakuje im zdecydowanie obrońcy pokroju Kompany'ego. Alderweireld mógłby wtedy wejść na bok obrony.
Brakuje im skutecznego napastnika. W takim turnieju sytuacje jakie mieli Lukaku i Origi muszą być wykorzystywane.
Włosi utarli nosa malkontentom wygrywając 2-0 z Belgami.
Bonucci pokazał, że od Pirlo nauczył się fajnych, długich podań... ;)
Conte świetnym taktykiem jest i basta.
Grupa F
Austria miała być czarnym koniem EURO, a na razie jest to dla nich czarny sen.
0-2 z ekipą Węgier to może wynik nie haniebny, ale biorąc pod uwagę różnicę graczy ofensywnych powinni jakąś bramkę zdobyć.
Dragović swoją głupotą doścignął Albańczyka Canę. Trochę przemotywowani...Chyba obaj jedli witaminki z wiaderka Pana Kazia Węgrzyna... ;)
Węgry dojechali czarnego konia EURO 2-0 - zatrzymał ich Gabor Kiraly w jego dresach :D
Zaskakująco dobra gra Kadara i poprawna Guzmicsa w obronie, przedmeczowy uraz kolana Lovrencsicsa i cały mecz na ławce Nikolcia - taki był ten mecz patrząc przez pryzmat ekstraklasy ;)
Kleinheisler - man of the match - warto zapamiętać to nazwisko.
Portugalia powoli nas przyzwyczaiła do tego typu gry na turniejach wielkiej rangi.
1-1 z Islandią to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Słaby Ronaldo i Pepe z IQ pantofelka...Na plus Nani i młody Sanches
Islandia pozytywnie zaskoczyła nie tylko swoich kibiców, ale i bukmacherów.
Bjarnason przechodzi do historii tego małego kraju jako pierwszy strzelec na wielkim turnieju.
Z Reykjaviku pochodzi najwięcej uczestników EURO ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz