sobota, 10 października 2015

Wisła - Chojniczanka

   Jako, że jestem z Płocka i tutaj też mieszkam, często bywam na meczach tutejszych drużyn.
Dzisiaj była wyjątkowo sportowa sobota! O 14 mecz Jutrzenki Płock, na którym to moja kobieta robiła zdjęcia (lubi to i często bywa na meczach Ligi Mistrzów mężczyzn w ręczną), i gdzie Płockie szczypiornistki dosyć łatwo ograły rywalki z Wesołej 23:13. Później szybko do domu, odgrzałem sobie słoik schabu od Babci i jazda po Krzycha, bo za 45 minut startują nożni z Chojniczanką... Oczywiście przepisowa jazda po mieście (zahaczony jeden z naziemnych bukmacherów na prośbę brata) i na luziku 16:45 jesteśmy pod stadionem. Tłumów nie było, bo po pierwsze rywal marny (ani razu do tej pory z nimi nie wygraliśmy, ale marny), a po drugie pogoda delikatnie mówiąc nie rozpieszczała. Na wyświetlaczu telefonu miałem 7 stopni/odczuwalne 2 stopnie :P
  W biuletynie (darmowy to biorę) wyczytałem, że nadchodzi zgoda pomiędzy sekcją ręcznych i nożnych piłkarzy Wisły.
Pomyślałem sobie 'fajnie!'. Przecież największa frajda była dla kibiców jak ręczni w 'Blaszak Arenie' zdobywali mistrza pokonując Iskrę Kielce, a zaraz potem leciało się z buta na stadion w euforii, bo przyjeżdżała Legia. I było się na obu spotkaniach. Wracało do domu zadowolonym bo ręczni wygrali, a nożni Legii punkty urwali. Teraz tak sobie pomyślałem, jaki stary już jestem :P
  Dzisiaj dowiedziałem się także, ale już nie z pisemka tylko od kibiców, że prezydent miasta chce wylać asfalt dookoła murawy żeby zrobić tor do driftowania. Była impreza i musieli improwizować. Coś tam na murawę wyłożyli, później coś tam wylali, zawodnicy pojeździli lepiej i dłużej niż żużlowcy na Narodowym i później ten 'asfalt' zwinęli jak w Rosji ;) albo jak w filmach Barei osiedle przenośne.
Nie popieram. Według mnie jak chcą to niech sobie zrobią tor na obrzeżach miasta i tyle.
   Co do samego meczu. Byłem zaskoczony tym jak bardzo naszym zawodnikom zależy na szybkim zdobyciu bramki! Już w pierwszych 15 minutach mogło, a nawet powinno być 2-0 dla nas. Niestety nieskuteczność to drugie imię naszego zespołu. Jednak co się odwlecze to nie utonie jak to mówią, czy jakoś tak. 45 minuta była dla nas szczęśliwa. Dośrodkowanie Ilieva na bramkę zamienił Łuczak. Zaraz po tym poleciał zacny dżingiel przy którym fetował swoje bramki Irek Jeleń i piłkarze rozeszli się do szatni.
   Druga połowa rozpoczęła się od brutalnego ataku Grischoka na Stefańczyku. Arbiter Jarzębak początkowo chciał upomnieć zawodnika tylko żółtą kartką, ale techniczny 'Sokole Oko' podpowiedział, że czerwień będzie bardziej pasowała do stroju zawodnika gości. Sędzia z Piekar Śląskich jako znany polski esteta przychylił się do tej prośby i graliśmy w przewadze. A tak na serio to należała się ta czerwień. Po spotkaniu poszkodowany Cezary Stefańczyk zapytany przeze mnie powiedział, że ten człowiek jest nienormalny, żeby w 15 sekundzie drugiej połowy tak ostro wchodzić w nogi. (cały wywiad może kiedyś uda mi się wrzucić :P) Czarek dodał tylko, że jutro z Irlandią Polska wygra 2-0 i poleciał po L4. ;)
   Kolejne minuty ukazywały coraz większą przewagę Nafciarzy. Jednak ci jak na złość strzelali albo w środek bramki, albo ponad nią. Zmieniło się to w 75 minucie. Wtedy to Mikołaj Lebedyński wykorzystał (w końcu bo wcześniej 3 super akcje spartolił) podanie Dominika Kuna i kibice byli spokojniejsi. Chociaż nie wszyscy. Krzychu siedzący obok spojrzał na kupony gdzie zagrał -2,5/Wisła i zależało mu na tym żeby już żadna bramka nie padła. Wiślacy atakowali nadal i wydawało się, że kolejna bramka jest tylko kwestią czasu. Fakt, bramka padła. Z tym, że dla gości. Brak słów... Tak szkolnych błędów to nawet dzieci w szkole nie popełniają... :P
Trudno, kupony do śmieci, radość z trzech punktów. I to tyle pozytywów chciałoby się powiedzieć, ale jednak nie. Pomimo tego, że w Champions League ręczni ulegli dosyć wyraźnie drużynie z Kilonii (23:37), to mój wieczór był całkiem przyjemny.
   Spędziłem go razem z moją kobietą oglądając porażkę szczypiornistów, a później mogłem się przełączyć na 'Ranczo' i pośmiać z naszej polskiej smutnej rzeczywistości :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz